JAK DBAĆ O ZDROWIE PSYCHICZNE? Cz.2
Kiedy jesteś już w miejscu, które niewątpliwie posiada znamiona choroby psychicznej, to wiedz, że każdy moment jest dobry, żeby zwrócić się o profesjonalną pomoc. Choroba to nie wyrok, to objawy, diagnoza i proces leczenia. W najtrudniejszych sytuacjach, kiedy zdaje się, że już nie ma skąd czerpać zasobów do poradzenia sobie i wyjścia z kryzysu, psychoterapia odwołuje się do tej części człowieka, która odpowiada za jego fizjologiczne funkcjonowanie, automatyczne zachowania, a zatem zdrowej części, która funkcjonuje mimo wszystko. To nasz „zdrowy kawałek”, punkt zaczepienia i wyjścia do wypracowania strategii zdrowienia.
Zdrowy kawałek
Podczas mityngów dla anonimowych alkoholików funkcjonuje program HALT. Hasło to powstało od pierwszych liter angielskich słów HUNGRY– głodny, ANGRY – rozgniewany, LONELY – samotny, TIRED –zmęczony. Każdy z tych stanów może sprawić, że alkoholik, będąc w okresie zdrowienia, straci z oczu główny cel – trzeźwość. Podczas gdy organizm odczuwa głód, organizm alkoholika bardziej domaga się alkoholu. Tak więc, lepiej jest gdy przed wyjściem z domu coś się zje lub nawet wypije sok, mleko czy herbatę. Pomimo tego, że gniew jest naturalnym uczuciem, nie przepracowana i długo utrzymująca się złość, zaburza funkcjonowanie. Utrzymujący się stan samotności może prowadzić do frustracji, wzrostu napięcia, smutku, użalania się. Zmęczenie fizyczne, jak również psychiczne, osłabia wolę. Relaks, spacer czy sen, skutecznie uwalniają organizm od zmęczenia. Program ten narzuca uczestnikom uruchamianie w sobie tej sprawczej części aby mogli zatroszczyć się o siebie. Stawia zatem na aktywne działanie i walkę ze stanami, które przyczyniają się do powrotu choroby. Podobna zasada funkcjonuje w dbaniu o higienę psychiczną. Sprawdź jak to działa!
Wyrabiaj w sobie umiejętność zwracania uwagi na pozytywy w życiu.
Pomimo niesprzyjających czynników zewnętrznych, trudnego dnia, może warto znaleźć choć jeden aspekt pozytywny. Ci, którzy mają pozytywne nastawienie do świata, są bardziej szczęśliwi. Jest kwestią naszego wyboru czy będziemy się skupiać na negatywnych stronach danej sytuacji, czy zdecydujemy poszukać pozytywów.
Może więcej uśmiechu?
Parę tygodni temu, wyskoczyłem w Tatry, nad Morskie Oko, celem wyprawy moją ulubioną trasą, ku przełęczy. Po wycieczce, wracałem ze schroniska asfaltówką, mijając rzesze turystów ciągnących w górę. Niektórzy jechali wozami ciągnionymi przez konie, inni: młodzież, starsi, matki z dziećmi, szli wytrwale. W pewnym momencie zwróciłem uwagę na kobietę, która pchała wózek inwalidzki, a na nim chłopca. Miał około dziesięciu, dwunastu lat. Popatrzyłem na kobietę. Nasze spojrzenia się spotkały. Uśmiechnąłem się do niej. Odpowiedziała mi szczerym uśmiechem. Mamy wpływ na to, aby odwzajemnić uśmiech. Powiedzieć „Dzień dobry”, pani ekspedientce w sklepie, pozdrowić sąsiada. Ażeby to robić, warto przekierowywać skupienie na innych. Warto być ciekawym i otwartym na innych ludzi. Możemy sprawiać aby inni mieli wiele powodów do radości.
W zdrowym ciele, zdrowy duch…
Zdrowe jedzenie i aktywność fizyczna mają duże znaczenie i wpływ na naszą psychikę. I znowu. Nikt oprócz Ciebie nie będzie miał wpływu na to co jesz i jaki jest Twój plan dnia po pracy. I w tym aspekcie możemy zadbać o siebie, lub jak kto woli, zatroszczyć się o siebie i dokładać więcej starań aby stosować zdrową dietę i mniej siedzieć. Wyskoczenie „na rower”, spacer, czy przejście do pracy jeden lub dwa przystanki tramwajowe (zamiast jechać), mogą wpływać na nasze samopoczucie i podniesienie nastroju. Dodatkowym pozytywem jest przebywanie poza czterema ścianami, pomimo różnej pogody. Bycie zbyt długo w pomieszczeniu, niejednokrotnie oświetlonym sztucznym światłem przyśpiesza zmęczenie. Warto zatem korzystać z okazji przebywania „na powietrzu” i w słońcu.
Śpiesz się powoli!
Powyżej nie wymieniłem biegania, jako formy relaksu. Nie mam nic przeciwko bieganiu, półmaratonom czy maratonom. Słyszałem, że jednak od biegania się teraz odchodzi. Niszczą się kolana, nie można skupić myśli itd. I tak wystarczająco jesteśmy zabiegani. A jak spożywamy nasze posiłki? Proponują nam kawę TO GO (na wynos), kawę W BIEGU. Wielu moich znajomych narzeka, że łapią się na szybkim jedzeniu obiadu. Pewna kobieta powiedziała mi kiedyś: Wiesz, zauważyłam, że gdy byłam na urlopie, pomimo wolnego czasu, pożarłam niemal mój obiad. Zauważyłam to i pomyślałam, że to ogromny brak szacunku do siebie samej. Spokojny obiad, delektowanie się każdym kęsem przywraca mi szacunek do samej siebie. Podobnie jest z komunikacją. Czasem strzelamy jak z karabinu maszynowego setki słów i myśli. Jak druga osoba ma poważnie i z szacunkiem wsłuchać się w moje słowa, gdy zalewam ją potokiem słów? Możemy zwolnić. To sprawi, że sami będziemy mieli kontakt ze sobą, a i inni usłyszą, co mamy im do powiedzenia.
Samotności – NIE POLECAM!
Podobnie jak w programie HALT, samotność jest sprzymierzeńcem niskiego nastroju. W dobie portali społecznościowych, emotikonów, sms-ów, posiadamy wielu (setki) znajomych, a prawdziwe relacje i więzi mamy z niewieloma osobami. Tu także jest pole do działania. Jedynie kontakt z drugim człowiekiem, wymiana słów, gestów, emocji, mogą wpływać na nasze zdrowie psychiczne. Nie prowadzi się terapii via poczta mailowa czy sms! Relacja z drugim człowiekiem, niejednokrotnie wymaga wysiłku. Czasem chcemy aby ktoś był taki i myślał w tak sam sposób jak my. Mamy wyobrażenia i oczekiwania względem współmałżonka, przyjaciela, koleżanki, zamiast przyjmować ich takimi jakimi są. Jakże uwalniające jest pozwolenie drugiej osobie być taką, jaka jest. Więcej, umożliwi to nam docenienie jej.
Wędrówka z Bogiem
Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi…Księga Izajasza
Mateusz, w swojej Ewangelii, formułuje to w sposób następujący: Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu tlejącego nie zagasi, dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości.
Cytowane teksty wskazują na wielką troskę i miłość Boga do człowieka. Możemy jednak spojrzeć na nie z innej perspektywy. Bóg widzi w nas, choćby to był ułamek procenta, pewien potencjał. Tę zdrową część. On nie rezygnuje z nas, zatem i my, powinniśmy zobaczyć w sobie tę zdrową część. Jest ona punktem zaczepienia rozwoju naszej sprawczości. Bóg zaprasza nas do wspólnej wędrówki. Tak, On błogosławi, wspiera, pomaga. Duch Święty prowadzi nas. Ale Bóg pragnie abyśmy szanowali siebie, a zatem, byli aktywni, sprawczy, poprzez zmianę myślenia, podejmowanie samodzielnych decyzji, dokonywanie wyborów. Dlatego też możemy mieć duży wpływ na jakość naszego zdrowia psychicznego. Bóg nam błogosławi w zdrowiu i w chorobie. Daje nam siłę i narzędzia do dbania o jego najdoskonalsze, choć w naszym poczuciu często kruche i niedoskonałe dzieło….nas samych.
Jacek Helman