Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie(Ga 5, 22-23). Chyba większość z nas zna ten werset i myślę, że bardzo byśmy chcieli prowadzić życie przynoszące tylko taki owoc.

Ale jest jeszcze jeden werset: Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne (Ga 5, 19-21). W innych tłumaczeniach mamy jeszcze gniew, knowania, kłótnie, obżarstwo, pychę, brak opanowania, rozterki. I na koniec Paweł pisze: Ci, którzy takich rzeczy się dopuszczają, Królestwa Bożego nie odziedziczą.

Ten werset też znamy, ale udajemy, że to nie o nas. No bo przecież oddałam/oddałem życie Jezusowi, przecież jestem nowym stworzeniem, to nie może być o mnie. To prawda, jesteś nowym stworzeniem w Jezusie, ale zmiana naszych ludzkich, cielesnych nawyków to jest proces, który będzie trwał do końca życia. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało i stąd nie ma między nimi zgody, tak, że nie czynicie tego, co chcecie (Ga 5, 17).

I dlatego tak wielu z nas wciąż mierzy się z trudną przeszłością, urazami, problemami w relacjach, gniewem, poczuciem niskiej wartości, nieprzebaczeniem, konsekwencjami błędnych wyborów, uzależnieniami – jest wiele obszarów naszego życia, z którymi nie dajemy sobie rady. Mimo to zakładamy maski i udajemy, że wszystko jest OK: dam radę! Bóg mnie kocha!

Modlimy się o zmianę, ale niewiele się zmienia w naszym życiu. Nie można tylko biernie oczekiwać na Boże działanie, gdyż Bóg działa razem z człowiekiem w jego zmaganiach (Bóg z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim dla ich dobra – Rz 8,28). Tak więc trzeba dać swoje 100% i zrobić Bogu przestrzeń na Jego działanie. Zatem, aby cud przemiany mógł się dokonać, Bóg potrzebuje Twojej aktywności, gdyż wiara bez uczynków jest martwa (Jakuba 2,13).

Czas pandemii, izolacji, zamknięcia w domach, zdalnej pracy, braku bliskich relacji to czas trudny dla każdego z nas, ale może w ciągu tych ostatnich miesięcy udało Ci się spojrzeć na swoje życie, priorytety, zasady, nieumiejętności, może z innej perspektywy zobaczyłeś swoje lęki i obawy, stan relacji z Bogiem i ludźmi. I okazało się, że sam nie bardzo sobie z tym radzisz.

Może to już czas, by zmierzyć się z problemami, które istnieją w Twoim życiu. Może warto już dziś zawalczyć o lepsze życie, o pokój w sercu i pogodę ducha, nie czekając, aż zmienią się zewnętrzne okoliczności.

Chęć zmiany, pragnienie odnowy naszego życia otwierają drzwi na Boże błogosławieństwo. Gdy wyznajemy grzech oraz porzucamy destrukcyjne nawyki i błędne przekonania, Bóg objawia się w swojej miłości i przebaczeniu.

Są w naszym życiu obszary, które nie podobają się Bogu. To są nasze niezdrowe przyzwyczajenia, myśli, które zatruwają spokój, zachowania, których sami się nieraz wstydzimy. I trudno nam przyjąć, że jesteśmy Bożymi dziećmi i że Bóg kocha nas takimi, jacy jesteśmy. „Kto ukrywa występki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i porzuca, dostępuje miłosierdzia” (Przyp 28,13).

Odrzuć więc bierność i zacznij działać. Nie musisz dłużej być sam ze swoimi problemami i trudnościami.

Chciałabym przedstawić Ci program 12 kroków ku pełni życia, który może być odpowiedzią na Twoje zmagania.

Program 12 kroków powstał w latach 30. ubiegłego wieku jako program zdrowienia dla osób uzależnionych od alkoholu i do dziś jest stosowany we wspólnocie Anonimowych Alkoholików. Twórcy tego programu i założyciele AA, nałogowi alkoholicy, Bill W. (William Wilson) i dr Bob (Robert Smith) byli członkami chrześcijańskich grup oksfordzkich w Akron, w USA. Były to grupy mające na celu odnowę moralną i powrót do istoty chrześcijaństwa pierwszych wieków. Twórcy programu czerpali także z nauk pastora Samuela Shoemakera. Program w pierwotnej postaci był mocno zakorzeniony w chrześcijańskiej duchowości.

Obecnie program jest stosowany w świeckich grupach samopomocowych dla osób uzależnionych od środków chemicznych (alkohol, leki, narkotyki), a także dla osób z uzależnieniami behawioralnymi (hazard, pracoholizm, seksoholizm, obżarstwo itp.), z tym że nie odwołuje się do Boga, tylko do bliżej niesprecyzowanej siły wyższej/większej zwanej bogiem, jakkolwiek jest on pojmowany.

Program 12 kroków jest również wykorzystywany w poradniach i ośrodkach chrześcijańskich, z tym że opiera się na chrześcijańskiej wizji człowieka, zawartej w nauczaniu Jezusa.

Program, realizowany w ramach warsztatów, jest skierowany do osób, które pragną lepiej poznać siebie i rozwinąć własną osobowość, pragną przemiany swojego życia, uzdrowienia emocjonalnego, uwolnienia od trudnej przeszłości, które zmagają się z lękiem, nieprzebaczeniem, poczuciem niskiej wartości, problemami w relacjach czy samotnością. Uczy także brania odpowiedzialności za swoje postępowanie.

Jest to również program duchowy, który zachęca do nawiązania lub pogłębienia relacji z Bogiem, by na tej podstawie pracować nad zmianą destrukcyjnych nawyków, które niszczą życie.

Program ten składa się z 12 kroków, które można przedstawić jako osiem etapów pracy nad sobą.

  1. (Krok 1) Muszę zobaczyć, że w moim życiu jest problem lub wiele problemów, które zaburzają moje życie i z którymi sobie już nie radzę. Jest to więc krok bezsilności.
  2. (Kroki 2, 3) Bóg jest Tym, kto może odmienić moje życie; podejmuję decyzję o poddaniu Mu swojej woli i swojego życia.
  3. (Kroki 4, 5) Inwentaryzacja, czyli obrachunek moralny oraz rezygnacja z zaprzeczania przed sobą samym istnieniu problemu. Zwieńczeniem tego etapu jest wyznanie Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istoty naszych błędów. To coś znaczy – stanąć w prawdzie i opowiedzieć szczerze o sobie samym drugiemu człowiekowi. Motywacją do tego trudnego kroku może być zasada „Jesteś tak samo chory, jak Twoje przemilczane tajemnice.”.
  4. (Kroki 6, 7) Gotowość do pozbycia się swoich wad i decyzja o powierzeniu ich Bogu, aby nas z nich uwolnił.
  5. (Kroki 8, 9) Odnowa zaburzonych relacji poprzez zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy, wybaczenie sobie i innym.
  6. (Krok 10) Systematyczny obrachunek moralny, aby reagować natychmiast, gdy tylko poczujesz, że wpadasz w stare schematy postępowania.
  7. (Krok 11) Rozwijanie modlitwy i medytacji nad Słowem Bożym oraz otwarcie się na działanie woli Bożej w naszym życiu.
  8. (Krok 12) Kto przewędrował całą tę drogę, może innym w pokorze przekazać swoje bogate doświadczenia. Równocześnie uświadamiasz sobie, że na drodze rozwoju pozostaniesz przez całe życie, a Twoja duchowa czujność będzie Cię we właściwym czasie ostrzegać.

Praca nad poszczególnymi krokami wymaga systematyczności, pokory, odwagi i zaangażowania. Kolejne kroki łączą się z poprzednimi, a program stanowi spójną całość. Nie można przepracować tylko wybranych kroków lub zrobić to niedokładnie, „po łepkach”, czy nieuczciwie, aby osiągnąć zamierzony cel.

Praca w grupie z tym programem umożliwia odkrycie przyczyn naszych problemów, pomaga w nazywaniu, porządkowaniu i rozumieniu uczuć, przeżyć i doświadczeń. Pomaga w rozróżnieniu tych aspektów życia, na które mamy wpływ, od tych, na które wpływu nie mamy. Grupa to miejsce, w którym nikt nie jest sam ze swoimi problemami, gdyż każdy z uczestników przychodzi ze swoim bagażem problemów, trudności i traum. Grupa to także mikroświat, w którym można nauczyć się tolerancji, zaufania, szczerości i uczciwości, gdzie można się wspierać, wspólnie się cieszyć i modlić.

Na koniec przytoczę 12 obietnic, wynikających ze szczerego i odważnego przepracowania 12 kroków.

  1. Poznamy, co to jest nowa, nieznana wolność i prawdziwe szczęście.
  2. Nie będziemy ani żałowali przeszłości, ani „zatrzaskiwali za nią drzwi”.
  3. Zrozumiemy i przyswoimy sobie treść pojęcia „pogoda ducha”.
  4. Doświadczymy, co znaczy „doznawać spokoju”.
  5. Niezależnie od tego, jak nisko dane było nam upaść, ujrzymy i zrozumiemy, że nasze doświadczenie może przynieść korzyść innym.
  6. Zniknie przykre uczucie bezużyteczności i ciągłe rozczulanie się nad sobą.
  7. Uwolnimy się od samolubstwa, znajdując w zamian zainteresowanie się sprawami naszych przyjaciół.
  8. Nasz egoizm rozpłynie się, opuści nas.
  9. Zmieni się nasze nastawienie do życia, zmienią się także nasze oczekiwania i poglądy na życie.
  10. Opuści nas strach przed ludźmi i obawa przed jutrem.
  11. Nauczymy się, jak radzić sobie w życiu z sytuacjami, które przedtem nas przerastały.
  12. Uświadomimy sobie nagle, że oto Bóg czyni dla nas to, czego sami własnymi siłami nigdy nie moglibyśmy osiągnąć.

Brzmi zachęcająco? Zapraszam Cię do udziału w warsztatach 12 kroków ku pełni życia. W kwietniu rozpoczynamy nową edycję.

Czekamy właśnie na CIEBIE!

https://www.12krokow-warsztaty.pl

Monika Kubisiak